Powódź: Przerwanie wałów w Polsce ratuje Brandenburgię przed katastrofą

Powódź: Przerwanie wałów w Polsce ratuje Brandenburgię przed katastrofą

W niektórych częściach Odry ogłoszono najwyższy stopień alarmowy: pierwsze ulice są zalane. Fala powodziowa przesuwa się teraz wzdłuż rzeki.

Na mapie powodziowej Brandenburgii widnieje długi, czerwony pas – jego znaczenie jest podobne do tego nawigacyjnego: czerwień oznacza zagrożenie. Ten pas oznacza trzeci stopień alarmowy, który od poniedziałku obowiązuje także na niemieckim odcinku Odry. Rzeka płynie z Polski i na 542,4 kilometrze przy Ratzdorfie przekracza granicę niemiecką. Od tego punktu aż do kilometra 617,6 rzeka jest zaznaczona na mapie czerwonym kolorem. To oznacza, że na odcinku 75,2 kilometrów występuje niebezpieczna sytuacja powodziowa. We wtorek sytuacja się zaostrzyła i powiat ogłosił czwarty stopień alarmowy. Od tego czasu, na mapie powodziowej od Ratzdorfu do Frankfurtu nad Odrą, kolor czerwony zamienił się na fioletowy – oznaczający najwyższy poziom ostrzeżenia.

Premier Dietmar Woidke (SPD) nie mógł zająć się w środę tworzeniem nowego rządu, ponieważ postanowił udać się do regionu dotkniętego powodzią we wschodniej Brandenburgii. Planuje odwiedzić Ratzdorf, gdzie do Odry wpływa Nysa Łużycka, a także Eisenhüttenstadt, położone dalej na północ, ponieważ tam pierwsze ogrody i ulice zostały zalane.

Dotknięta została dzielnica Fürstenberg, znajdująca się bezpośrednio nad rzeką. Dalej na północ, w czasach NRD, wybudowano pierwsze „socjalistyczne miasto planowe” – Eisenhüttenstadt. W starej części miasta straż pożarna i ochotnicy próbują powstrzymać wodę za pomocą barier z worków z piaskiem.