Koniec ery smartfonów? Oto, co je zastąpi

Koniec ery smartfonów? Oto, co je zastąpi

Choć Apple szykuje się do premiery nowych iPhone’ów, a konkurenci nieustannie udoskonalają swoje flagowe modele, w świecie technologii coraz głośniej mówi się o końcu pewnej ery. Smartfon, jaki znamy, może wkrótce stać się reliktem przeszłości, ustępując miejsca nowej generacji urządzeń osobistych napędzanych przez zaawansowaną sztuczną inteligencję. Ta rewolucyjna zmiana ma już solidne podstawy – naszą obecną, często niezdrową relację z telefonami.

Nasza codzienność z ekranem

Wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez smartfona. To, ile czasu faktycznie poświęcamy na wpatrywanie się w ekran, może być jednak szokujące. Producenci systemów operacyjnych dostrzegli ten problem, implementując narzędzia pozwalające monitorować naszą cyfrową aktywność. W smartfonach z Androidem (m.in. Samsung, Xiaomi, Huawei) znajdziemy funkcję „Cyfrowa równowaga i kontrola rodzicielska”. Aplikacja ta dostarcza szczegółowych raportów o tym, jak często odblokowujemy telefon, z jakich aplikacji korzystamy najdłużej i ile powiadomień otrzymujemy. Z kolei użytkownicy urządzeń Apple mają do dyspozycji analogiczne narzędzie o nazwie „Czas przed ekranem”, które po aktywacji śledzi dzienne i tygodniowe statystyki użytkowania. Nawet na starszych modelach telefonów, bez wbudowanych fabrycznie funkcji, można zainstalować zewnętrzne aplikacje, takie jak Rescue Time czy Quality Time, by uzyskać podobne dane.

Złodzieje czasu w mediach społecznościowych

Szczególnie alarmujące mogą być statystyki dotyczące mediów społecznościowych. Aplikacje takie jak Facebook i Instagram to prawdziwe „pochłaniacze czasu”. Obie platformy oferują własne, wbudowane liczniki aktywności. Na Facebooku opcję tę znajdziemy w ustawieniach pod hasłem „Zobacz spędzony czas”, a na Instagramie w zakładce „Twoja aktywność”. Uświadomienie sobie, ile godzin tygodniowo poświęcamy na przewijanie treści, dla wielu staje się impulsem do refleksji nad rolą smartfona w życiu i potencjalną potrzebą zmiany.

Sztuczna inteligencja jako nowy system operacyjny

To właśnie w kontekście zmęczenia obecnym modelem interakcji z technologią eksperci upatrują szansy na rewolucję. Najwięksi giganci technologiczni wierzą, że radykalna zmiana jest nieunikniona. Nowoczesni asystenci AI, znacznie bardziej zaawansowani i elastyczni niż obecne, nieco „sztywne” odpowiedniki takie jak Siri, mają stać się centralnym systemem operacyjnym dla wszystkich naszych urządzeń. Ich rola przerośnie znaczenie dotychczasowego oprogramowania. Aplikacje i ich dopracowane interfejsy stracą na znaczeniu, gdy asystent AI zacznie wykonywać zadania w naszym imieniu – automatycznie planując spotkania ze znajomymi, generując listy zakupów czy robiąc notatki ze spotkań. Uwolniłoby to nas od konieczności ciągłego przesuwania palcem po ekranie i pisania na klawiaturze.

„System operacyjny, do którego jesteśmy przyzwyczajeni w telefonie, oraz aplikacje, które uruchamiamy – cały ten sposób działania – zaczną znikać w tle, a asystent zacznie robić rzeczy za nas” – przewiduje Alex Katouzian, jeden z dyrektorów w firmie Qualcomm, produkującej chipy do iPhone’ów i urządzeń z Androidem.

Co zastąpi smartfona? Inteligentne okulary

W niedalekiej przyszłości samo urządzenie, jakim jest smartfon, może zostać zastąpione – choć nie całkowicie wyeliminowane – przez coś nowego. Wśród prognozowanych następców najczęściej pojawiają się inteligentne okulary. Technologowie od dekad marzyli o okularach z wbudowanymi ekranami, które dostarczałyby informacji w czasie rzeczywistym. Mark Zuckerberg, w liście opublikowanym na stronie Meta, stwierdził: „Okulary, które rozumieją nasz kontekst, ponieważ widzą to, co my, i słyszą to, co my, staną się naszymi głównymi urządzeniami komputerowymi”.

Meta już podjęła kroki w tym kierunku. Aktualizacja oprogramowania dla okularów Ray-Ban Meta, wyposażonych w kamerę, głośniki i mikrofon, wprowadziła asystenta Meta AI, który pozwala użytkownikom zadawać pytania o to, na co patrzą. Firma zaprezentowała również prototyp Orion – okulary z ekranami wbudowanymi w oprawki. Podobny prototyp, napędzany przez asystenta Gemini, pokazał również Google. Chociaż okulary z wyświetlaczami to wciąż odległa przyszłość, głównie z powodu ograniczeń baterii, analitycy przewidują, że prostsze modele, takie jak Ray-Ban Meta, mogą stać się powszechne w ciągu najbliższych dwóch lat.

Wizja komputeryzacji ambientowej

Inną koncepcją jest tzw. „ambient computing” (komputeryzacja otoczenia). Panos Panay, szef działu urządzeń w Amazonie, zwraca uwagę na rozpraszający charakter smartfonów, które nieustannie bombardują nas powiadomieniami. Jego wizja zakłada, że asystenci AI będą działać w sposób bardziej subtelny, zintegrowani z otoczeniem, a nie zamknięci w jednym urządzeniu. „Jeśli nie musisz wyciągać czegoś z kieszeni, staje się to bardzo potężne” – mówi Panay. Technologia miałaby stać się niewidzialna, ale wszechobecna, asystując nam w tle, bez konieczności ciągłej interakcji z konkretnym urządzeniem.

Wszystkie te prognozy wskazują na fundamentalną zmianę paradygmatu: odchodzimy od świata zdominowanego przez aplikacje na rzecz interakcji napędzanej przez inteligentnych, proaktywnych asystentów, którzy uczynią technologię bardziej intuicyjną i mniej inwazyjną częścią naszego życia.