Niskie podatki i koszty pracy, wysoka produktywność: Polska ma to, czego przedsiębiorcy w Niemczech często brakuje. Wizyta w fabryce w Gliwicach.
Prasy wywierają nacisk do 1600 ton i osiągają temperaturę 900 stopni, aby formować blachy. Roboty spawalnicze montują belki poprzeczne lub zderzaki do samochodów, a autonomiczne pojazdy transportowe przewożą komponenty do kolejnych stanowisk pracy.
W polskich Gliwicach, nieopodal przemysłowego miasta Katowice, firma Kirchhoff Automotive z Iserlohn prowadzi jedną ze swoich najnowocześniejszych fabryk. W tym roku planuje osiągnąć przychody w wysokości 400 milionów euro.
Na terenie, gdzie kiedyś produkowano czołgi, obecnie pracuje około 900 pracowników, wliczając pracowników tymczasowych, w dwóch halach o powierzchni równoważnej siedmiu boiskom piłkarskim. Razem z fabrykami w Mielcu i Gnieźnie, Kirchhoff Automotive zatrudnia w Polsce prawie 2000 osób, więcej niż w Niemczech, gdzie zatrudnia około 1300 osób.
Jeszcze przed rozszerzeniem Unii Europejskiej w 2004 roku, rodzinna firma z Sauerland zaczęła inwestować w Polsce – było to w 1999 roku. Dlatego w maju Arndt G. Kirchhoff, przewodniczący rady nadzorczej grupy Kirchhoff, przyjechał do Polski, aby świętować jubileusz.
Jest pełen pochwał. Chwali postawę i ambicje pracowników, którzy chcą coś osiągnąć, oraz ich umiejętności manualne, które są znacznie lepsze niż w USA. Wspomina również o znacznie niższych podatkach i kosztach.
Zalety podatkowe przyciągają inwestorów do Polski
Polska pokazuje konkurencyjność, której niemieckie firmy coraz częściej brakuje w kraju. Podczas gdy efektywne obciążenie podatkowe dla firm w Niemczech wzrosło z 28,5% w latach 2008-2023, w Polsce w tym samym okresie spadło z 17,5% do 12,9%.
„Ze względu na brak większych reform podatkowych w ostatnich 15 latach, Niemcy straciły na atrakcyjności jako lokalizacja inwestycyjna w porównaniu z ważnymi partnerami gospodarczymi,” stwierdza analiza Instytutu ZEW z Mannheim.
Dzięki lokalizacji zakładu w Gliwicach w specjalnej strefie ekonomicznej, Kirchhoff otrzymuje dodatkowe korzyści podatkowe związane z inwestycjami lub tworzeniem miejsc pracy.
Produktywność przemysłu metalowego i elektrycznego w Niemczech wzrosła między rokiem 2000 a 2020 średnio o 1,9%, podczas gdy w Polsce wyniosła 7,9%.
Godzina pracy w niemieckim przemyśle metalowym i elektrycznym kosztuje około 49 euro, co jest czterokrotnie wyższą stawką niż w Polsce, gdzie wynosi 12,20 euro. Płace w Polsce stanowią około 15-20% kosztów produkcji w przemyśle metalowym i elektrycznym, podczas gdy w Niemczech jest to 25-30%.
Podczas gdy w Niemczech IG Metall już przygotowuje się do kolejnej rundy negocjacji płacowych, w polskich zakładach Kirchhoff tylko w Gnieźnie wynagrodzenia negocjowane są z związkiem zawodowym. W pozostałych zakładach płace ustala pracodawca, uwzględniając lokalny poziom bezrobocia. Im wyższa stopa bezrobocia, tym niższe płace i wynagrodzenia.